Siła wykorzystała dane do śledzenia kontaktów z barów i restauracji w ramach śledztwa po tym, jak mężczyzna miał śmiertelny upadek podczas opuszczania restauracji w Moguncji. Wykorzystali dane z niemieckiej aplikacji do namierzania kontaktów „Luca”, aby wyśledzić ewentualnych świadków.
Aplikacja pozwala użytkownikom rejestrować czas spędzony w restauracjach i barach w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się COVID-19.
Ponad 40 milionów osób w całych Niemczech zarejestrowało się w aplikacji, która obiecuje „szyfrowaną, bezpieczną i odpowiedzialną transmisję danych”.
Przechowuje pełne imiona i nazwiska, adresy i numery telefonów osób, które podlegają ścisłemu europejskiemu ogólnemu rozporządzeniu o ochronie danych (RODO).
Niemcy dodały również dodatkowe, bardziej rygorystyczne przepisy dotyczące ochrony danych w 2017 r., zwane Bundesdatenschutzgesetz (BDSG).
Przepisy oznaczają, że organizacje i firmy nie mogą udostępniać czyichkolwiek danych osobowych stronom trzecim.
Jednak posiadanie dobrego powodu, takiego jak współpraca w dochodzeniu policyjnym, może być objęte wyjątkiem udostępniania danych na „zasadzie zgodnej z prawem”.
Jednak policja wraz z lokalnymi prokuratorami skutecznie zaapelowała do lokalnych organów ds. zdrowia o dostęp do informacji o 21 osobach, które były w restauracji w czasie incydentu, który miał miejsce w listopadzie 2021 roku.
Prokuratorzy przeprosili zaangażowane osoby za wykorzystanie ich danych po tym, jak ujawnienie wywołało negatywną reakcję.
Polityk Partii Zielonych, Konstantin von Notz, rozważał stwierdzenie, że może to podważyć zaufanie publiczne (Zdjęcie: PA)Firma, która opracowała aplikację Luca, culture4life, zaatakowała wykorzystanie danych, mówiąc: „Potępiamy nadużywanie danych Luca zebranych w celu ochrony przed infekcjami”.
Stwierdził również, że często otrzymywał od władz prośby o udostępnienie swoich danych, które rutynowo odrzucał.
W tej sprawie wszczęto śledztwo.
Wysoki polityk Partii Zielonych, Konstantin von Notz, wtrącił się w tę kwestię, mówiąc, że może to podważyć zaufanie publiczne.
Najwięksi współtwórcy WHO (Zdjęcie: Express)W rozmowie z niemieckim sklepem Handelsblatt powiedział: „Nie możemy pozwolić, by zniknęła wiara w aplikacje cyfrowe, które są ważnym narzędziem w walce z Covid-19”.
W Niemczech doszło do powszechnego oburzenia w związku z ogólnymi ograniczeniami związanymi z koronawirusem i możliwością obowiązkowych szczepień.
W sobotę protesty przeciwko restrykcjom odbyły się w wielu niemieckich miastach, m.in. w Hamburgu, Frankfurcie, Düsseldorfie i Koblencji.
Ponad 13 000 osób wzięło udział w demonstracjach w Hamburgu, w których protestowano również przeciwko obowiązkowi szczepień dla osób pracujących w placówkach opiekuńczych.
Poniedziałkowy wieczór przyniósł kolejne protesty po tym, jak Olaf Scholz ogłosił zaostrzenie ograniczeń COVID-19 (Zdj .: PA)Poniedziałkowy wieczór przyniósł kolejne protesty w Berlinie, Kolonii i Lipsku po tym, jak Olaf Scholz ogłosił zaostrzenie ograniczeń COVID-19.
Prawie 72 procent Niemców zostało zaszczepionych podwójnie, a 42,3 procent otrzymało dawkę przypominającą.