Dlaczego 56 lat później Rewolwer Beatlesów wciąż nas rozsadza?

W roku przełomowych wydarzeń wydanie siódmego albumu Beatlesów musiało znaleźć się w centrum uwagi. Spódnice mini, dzięki Mary Quant, stały się modą. Carnaby Street otworzyła swój pierwszy butik. 17-letni Cockney, Lesley Hornby, został na nowo wymyślony jako Twiggy i natychmiast stał się twarzą młodej Wielkiej Brytanii.



Fotograf David Bailey został przemieniony w legendę kina przez włoskiego reżysera Antonioniego i jego film Blow-Up. Wyemitowano pierwszy odcinek Star Trek, a w Wielkiej Brytanii wydano pierwszą uniwersalną kartę kredytową.

Słynny kronikarz lat sześćdziesiątych, Ray Connolly, twierdzi, że rok 1966 był „najwspanialszym rokiem dla bycia Brytyjczykiem. Bycie wtedy młodym i szczęście, by mieszkać w Wielkiej Brytanii, było, słowami zapożyczonymi od Wordswortha, „bardzo niebem”.

W centrum wszechświata znajdowali się Beatlesi - teraz w czwartym roku sławy i największy popowy fenomen na świecie. Podbili świat, od Japonii po Amerykę, od Niemiec po Australię, i wygrali wszystkie złote płyty.

Ich pojawienie się w Pałacu Buckingham w celu odebrania MBE od królowej było punktem zwrotnym w uświadomieniu sobie, że Wielka Brytania, która nie jest już siłą kolonialną, wciąż ma sposoby na podbój świata. Ale dla Johna, Paula, George'a i Ringo pytanie brzmiało - co dalej?



Do tego czasu można by się spierać, że Beatlesi byli po prostu kolejnym boysbandem – bez wątpienia najlepszym boy bandem – ale niewiele więcej niż sprytnymi, którzy splatali swój urok i policzek z niespotykaną muzykalnością.

Nadszedł jednak czas na zmianę w tym rozdrożu i nie zawiedli. Revolver – który został zremasterowany i ponownie wydany – był zadziwiającą innowacją technologiczną, rewolucyjnym składem i niekończącą się inwencją.

  Rewolwerowy album studyjny Beatlesów

Rewolwerowy album studyjny Beatlesów (Zdjęcie: Wikipedia)

Choć przez lata miał być przyćmiony przez swojego młodszego brata Sgt Peppera, dla oddanych fanów Beatlesów pozostaje najlepszym albumem, jaki kiedykolwiek zrobili.



W 37 dni od początku kwietnia 1966, pracując nad czterema utworami w Studio 3 przy Abbey Road (ich zwyczajowe Studio 2 było wykorzystywane do innego projektu), Fab Four wyprodukowali palący wachlarz nowych dźwięków, z elektronicznej psychodelii. John's Tomorrow Never Knows do pulsujących skrzypiec Eleanor Rigby Paula, do zapierającego dech w piersiach punka z George's Taxman.

Nawet żwawa żółta łódź podwodna Ringo, która wkrótce zrodziła film, była inna.

Razem zmienili oblicze muzyki popularnej i otworzyli drzwi innym brytyjskim muzykom, którzy desperacko próbowali uciec przed przekleństwem triku z trzema akordami, który zdominował ich życie przez dekadę.

„Nie wiedzieliśmy wtedy, że podnosimy poprzeczkę dla nagrywanej muzyki”, wspomina inżynier studia Geoff Emerick.



„Nie mieliśmy absolutnie pojęcia, że ​​Beatlesi staną się jeszcze więksi niż byli – wydawało się to niemożliwe – ale zespół był absolutnie zdeterminowany, by przełamać nowe granice”.

I przełamywali bariery, które zrobili - choć nie zawsze było to osiągane z łatwością. W piosence Johna I'm Only Sleeping, George był zdeterminowany, aby zagrać odwróconą solówkę na gitarze. „W najlepszych momentach miał problemy z graniem solówek przez cały napastnik” – wspomina Emerick.

„Więc z wielkim niepokojem przystąpiliśmy do tego, co okazało się niekończącym się dniem, słuchając tych samych ośmiu taktów, granych w kółko do tyłu”. Wykonanie zadania zajęło dziewięć godzin.

Rzeczywiście, w zjadliwym muzycznym ataku George'a na superpodatek nałożony niedawno przez rząd – co oznacza, że ​​za każdy 1 milion funtów zarobionych przez Beatlesów każdy członek otrzymał mniej niż 10 000 funtów – jego wściekłość pokonała jego zdolność do wykonania tak ważnego gitarowego solo na Taxmanie. i musiał go zagrać Paul.

Producent George Martin, jak zwykle, pomagał kształtować i wyszywać surowe piosenki, z którymi był prezentowany, a wielu uważa, że ​​osiągnął swój szczyt twórczy jako Piąty Beatles, zdobywając kwartet dwusmyczkowy, który towarzyszył ponadczasowej Eleanor Rigby McCartneya.

Paul zaczął od pomysłu, że mógłby akompaniować sobie na gitarze akustycznej w nawiedzonym utworze, i nie spodobał mu się ten pomysł, bojąc się, że zabrzmi „zbyt Mantovani”.

Zatrudnieni muzycy klasyczni też nie byli tak entuzjastycznie nastawieni. W rzeczywistości były tak niewyraźne, że nawet nie czekały, aby usłyszeć odtwarzanie.

Ale pozostaje prawdopodobnie arcydziełem na płycie.

Później w ich karierze w grupie wybuchały gorzkie nieporozumienia, ale Giles Martin, syn George'a i twórca nowo zmiksowanej i rozszerzonej edycji specjalnej Revolvera, mówi dziś o sesjach, które pieczołowicie zremasterował: „To, co wciąż otrzymuję [słuchając do wszystkich odtwarzanych taśm] to poczucie koleżeństwa”.

  The Beatles organizują konferencję prasową w Capitol Records Tower

W grupie wybuchłyby gorzkie nieporozumienia (Zdjęcie: Getty)

Geoff Emerick zgodził się, przypominając, że kiedy Paul nagrywał wokale do Got To Get You Into My Life, John „właściwie wyskoczył z pokoju kontrolnego, by wykrzyczeć swoje zachęty”.

Praca była gorączkowa w ciągu tych kilku tygodni – grupie udało się również włączyć do sesji singiel Paperback Writer i jego drugą stronę Rain – ale George Martin wciąż znajdował czas, aby spędzić godziny z Johnem, Paulem i Georgem, opracowując coraz bardziej złożone harmonie wokalne. .

„To był długi proces, ale wyniki zawsze były spektakularne – cała czwórka zbierała się przy fortepianie godzinami, ćwicząc swoje partie”, wspomina Emerick. Ringo spędzał czas czytając czasopisma lub grając w warcaby.

Album został wydany w sierpniu, zaledwie kilka dni po ukończeniu ważnej okładki przez Klausa Voormanna (kolejnego honorowego Beatlesa) i cztery miesiące po tym, jak po raz pierwszy weszli do studia. Ringo skomentował: „Pracowaliśmy jak psy, aby to zrobić dobrze”.

Revolver trafił od razu na pierwsze miejsce na listach albumów i pozostał tam przez 34 tygodnie, podczas gdy krytyczną reakcją było zdumienie.

Amerykański pisarz Robert Rodriguez był tak zachwycony zadziwiającą różnorodnością nowych dźwięków wydobywających się z winylu, że napisał o tym całą książkę.

Dziś mówi: „Powstanie Revolvera byłoby niczym, gdyby wyniki nie były tak imponujące – bardziej niż nawet Sgt Pepper i Pet Sounds, Revolver wpojony bezpośrednio w rock'n'rollowy duch czasu”.

„Jego wpływ można usłyszeć wszędzie, od psychodelicznego brzmienia San Francisco – Jefferson Airplane, The Grateful Dead – po pierwszą falę post-bluesowego hard rocka – Black Sabbath, Led Zeppelin – poprzez ścieżki dźwiękowe do filmów i prawie wszystko, co nastąpiło później. Więcej niż jakikolwiek rekord przed lub po nim, Revolver zmienił zasady gry”.

Pisarz muzyczny Dan Cairns zgadza się, cytując takie zespoły jak Roxy Music, T. Rex, Slade, Queen, The Cure i nowsze Franz Ferdinand i Arctic Monkeys jako 'dzieci Revolvera'.

Biograf Beatlesów, Hunter Davies, zgadza się: „To był moment, w którym Beatlesi przepisali scenariusz od nowa”.

Paul się zgodził. „Kiedy skończyliśmy Revolver, zdaliśmy sobie sprawę, że znaleźliśmy nowe brytyjskie brzmienie, prawie przez przypadek” – wspominał po latach.

Archiwista Beatlesów, biograf i filmowiec Ray Connolly dodaje: „Dla mnie Revolver był arcydziełem Paula.

„Wciąż kocham Eleanor Rigby, podczas gdy For No One ewokuje ponadczasową samotność, a Here, There and Everywhere to idealna klasyczna piosenka o miłości. Był to album, który poprowadził muzykę w zupełnie nowym kierunku”.

„W sumie nie jest to zły album”, mówi dziś McCartney z rozbrajającym niedopowiedzeniem.

  Fab Four ostatecznie zwolniło z życia celebrytów, w tym koncertowania

Fab Four ostatecznie zwolniło z życia celebrytów, w tym koncertowania (Zdjęcie: Getty)

Poza studiem Fab Four musieli przywdziewać swój drugi płaszcz jako osoby publiczne, ścigani przez fanów i fotografów, gdziekolwiek się pojawili.

Trzech z nich przeszło na emeryturę do Surrey, aby uciec od ciągłego nękania.

Według Petera Browna, który na krótko zastąpił Briana Epsteina na stanowisku menedżera, w 1966 roku byli „więźniami własnej sławy – było mi ich żal”.

Podczas gdy normalni ludzie wyznaczali punkty zwrotne w swoim życiu narodzinami, ukończeniem studiów i nową pracą, dni z życia Beatlesów zlewały się ze sobą w niekończącej się grze tras i koncertów, oddzielonych krótkimi okresami, w których nagrywali kolejne album'.

To wszystko miało się zmienić. W ciągu kilku tygodni grupa zagrała swój ostatni koncert w San Francisco po podatnej na katastrofy trasie (choć później zagrali jednorazowy koncert na dachu budynku Apple Corps w Savile Row), decyzja, która uderzyła twardziela Lennon najtwardszy ze wszystkich: „Wydaje się, że to koniec”, opłakiwał.

„Nigdy więcej koncertowania. Życie bez Beatlesów… to tak, jakby w przyszłości była czarna przestrzeń”.

Ta przestrzeń została szybko wypełniona innymi piosenkami, innymi albumami i ostatecznie innymi karierami dla Fab Four.

Ich muzyka nadal była innowacyjna i inspirowała przyszłe gwiazdy.

John został zamordowany w 1980 roku, a George zmarł na raka w 2001 roku, ale co zaskakujące, Ringo i Paul nadal koncertują, mając odpowiednio 82 i 80 lat.

Ich młodsze głosy żyją w nowych miksach, odbiciach i pierwszych uderzeniach, które można usłyszeć obok oryginalnego albumu w nowym Revolverze – brzmiącym tak świeżo i porywająco, jak w dniu, w którym został po raz pierwszy wydany.

Umieść go na swoim gramofonie lub iPhonie i, jak powiedział John Lennon na jego wysublimowanym utworze końcowym: „Wyłącz swój umysł, zrelaksuj się i popłyń w dół rzeki…”

Revolver Special Edition autorstwa Beatlesów jest już dostępny w Apple Corps

do „Kiedy skończyliśmy Revolver, zdaliśmy sobie sprawę, że znaleźliśmy nowy brytyjski dźwięk, prawie przez przypadek”, on „Jego wpływ można usłyszeć wszędzie. Bardziej niż jakikolwiek rekord, Revolver był przełomem”

W przyszłym

Zdjęcia z ostatnich lat Elvisa Presleya udostępnione przez byłą Lindę Thompson, która została „usunięta” z biografii

  Elvis Presley zdjęcia z ostatnich lat film Linda Thompson Elvis