Gambia wywołała ogromny szok na ostatnim 16 etapie Pucharu Narodów Afryki, oszałamiając Gwineę 1:0, aby dotrzeć do ćwierćfinału. Skorpiony debiutują w turnieju i byli najniżej sklasyfikowaną drużyną FIFA wchodzącą do rozgrywek, zajmując 150. miejsce na świecie.
Już wywołali poruszenie, eliminując z grupy Mauritiana, Mali i Tunezja, ale byli ciężkimi słabszymi rywalami, którzy wkraczali w starcie z Gwineą.
Jednak po raz kolejny zakłócili szanse w Kamerunie dzięki bramce Musa Barrow w 71. minucie.
Ich skrzydłowy, Yusupha Nije, został ukarany czerwoną kartką w 87. minucie, ale Gwinea wysłała człowieka, gdy Ibrahima Conte otrzymał rozkaz marszu w doliczonym czasie.
I w końcu Gambia zdołała się utrzymać, prowadząc do dzikich scen świętowania.
Dopiero okaże się, jak daleko mogą się jeszcze posunąć w turnieju.
Ale wyglądali na zachwyconych, że dotarli do etapu pucharowego.
Przemawiając po wygranej z Mauritianą, strzelec Ablie Jallow powiedział: „Byłem naprawdę szczęśliwy po zdobyciu tego gola.
„Jeżeli zauważyłeś, nie mogłem się nim nawet rozkoszować, ponieważ był taki niesamowity.
„Widzieliśmy obrazy Gambii, tłumy, radość, to naprawdę dobre dla kraju”. Później w poniedziałek gospodarze Kamerunu zmierzą się z kolejną rybką z zawodów na Komorach w kolejnym remisie w ostatnich 16 meczach.I niewiarygodne, Komory będą musiały grać w bramkę z zawodnikiem z pola z powodu wybuchu epidemii Covid w składzie.
Ich numer 1, Ali Ahamada, dał wynik pozytywny i pomimo tego, że dziś rano dał negatywny test, przepisy mówią, że nadal musi pozostać w kwarantannie.
Odpadli także dwaj obrońcy Komorów: Salim Ben Boina doznał kontuzji barku, a Moyadh Ousseini również uzyskał pozytywny wynik.
Kierownik zespołu El Hadad Himini powiedział: „Jeśli testy wyjdą dobrze, poczekamy na wyniki komisji lekarskiej, aby sprawdzić, czy mogą grać, czy nie.
„Mamy nadzieję, że przyznają nam nasze prawa, tak jak w przypadku innych zespołów. Czekamy teraz i mamy nadzieję, że wszystko będzie dla nas lepsze”.