Małżeństwo podzieliło się swoją ulgą po wygraniu bitwy z lokalną radą o ich dom.
Jackie McCormack i jej mąż James kupili swój wolnostojący dom w James Munday Rise, Coleshill, Warwickshire w lutym zeszłego roku. Jednak zbudowane w odległości kilku metrów od ruchliwej dwujezdniowej drogi szybko odkryły, jak duży jest hałas i zanieczyszczenie.
Według Coventry Live, para zapłaciła 325 000 funtów za swój wymarzony dom tylko po to, aby odkryć, że samochody i ciężarówki przejeżdżają przez całą dobę na drodze A446 z prędkością 70 mil na godzinę. Od tego czasu para złożyła skargę do Rady Gminy North Warwickshire o rozwoju, kwestionując, jak mogło się to udać przez planowanie.
Teraz rada przyznała, że kontrole nie zostały przeprowadzone prawidłowo. Zwolnił warunki związane z hałasem i zanieczyszczeniem „bez wglądu w sprawozdanie z oceny hałasu, nie wykazał, dlaczego zdecydował, że skarżący nie musi go dostarczać, nie przedstawił dowodów, które rozważył i oparł swoją decyzję lub nie podał powodów”, a Raport Rzecznika ds. Mieszkalnictwa mówi.
Pani McCormack powiedziała wcześniej, że wyboj na drodze powoduje również wstrząsy ich domu. Powiedziała: „Kiedy molochy przechodzą nad nim, cały dom wibruje. W nocy mamy zatyczki do uszu, ale huk cię budzi. To szokujące, ale nikt nie chce brać odpowiedzialności.
„Dom został zbudowany zbyt blisko. Każdy, kto myśli, że przesadzam, może przyjść i zobaczyć na własne oczy”.
Strażnik podtrzymał skargę, twierdząc, że para ucierpiała na jakości życia i zdrowiu psychicznym. Poza hałasem zanieczyszczenie powoduje, że nie mogą otwierać okien. W raporcie stwierdzono, że rada: „Nie udało się odpowiednio wykazać, że rozważono zdolność oszklenia, systemu wentylacji i ekranowania ogrodu do ochrony nieruchomości przed nadmiernym hałasem. Uzgodnione działanie naprawi wyrządzoną niesprawiedliwość”.
Jackie McCormack w swoim domu w James Munday Rise, ColeshillW następstwie raportu Rzecznika, Rada Okręgu North Warwickshire zaproponowała wymianę okien – obok innych prac – w celu rozwiązania problemów. Powiedział, że „wykroczyła poza” to, o co poprosił ich Rzecznik, ponieważ „zaoferowała pracę” z parą w celu odsprzedaży ich domu – jeśli prace nie zmniejszą hałasu. Ich drugie twierdzenie, dotyczące skażonej ziemi na posesji zostało jednak odrzucone, również zostało ujawnione. Małżeństwo odmówiło również zgody na pracę rady w celu zmniejszenia hałasu na drogach.
W oświadczeniu organu czytamy: „Rada przyznała, że hałas nie został właściwie rozładowany i przeprosił państwa McCormack w zeszłym roku. Rada zaoferowała wykonanie prac, które byłyby wymagane ze względu na hałas na własny koszt, jednak państwo McCormack odmówili zgody na to.
„Oferta ta została złożona wiele miesięcy temu i prace zostałyby ukończone do tej pory, gdyby wydano pozwolenie. Pomimo początkowego błędu Rzecznik pochwalił Radę za jej pracę w celu naprawienia błędu, a także oddalił dalszą skargę państwa McCormack dotyczącą zanieczyszczenia gruntu.
„Rada uważa, że pan i pani McCormack złożyli skargę do swoich prawników, dlaczego nie odebrano tego przed zakupem nieruchomości.
„Rada wykroczyła poza to, o co poprosił ich Rzecznik, oferując współpracę z panem i panią McCormack przy odsprzedaży ich nieruchomości, gdyby nie chcieli już tam mieszkać po zakończeniu prac mających na celu zmniejszenie hałasu”.