Rodzina zmuszona mieszkać w Travelodge przez miesiące po eksmisji z domu

Charlene Pascoe i jej trójka dzieci twierdzą, że mieszkają w hotelu od czasu, gdy rada eksmitowała ich z ich wynajętego domu na początku tego roku i nie pozostawiła im dokąd pójść. Rodzina polegała na rodzinie i przyjaciołach podczas posiłków i zabaw poza pokojem Travelodge.



Przez ostatnie 15 tygodni Travelodge w St Austell w Kornwalii było domem 34-letniej Charlene, 12-letniej Freyi, 10-letniego Kierana i dwuletniej Darcy.

Do 40% nieruchomości w niektórych rejonach Kornwalii to drugie domy.

Charlene powiedziała: „Ktoś mi na początku powiedział: 'Spójrz na to jak na wakacje' - to z pewnością nie jest święto”.

W marcu rodzina z St Blazey musiała opuścić wynajmowaną przez siebie nieruchomość, gdy właściciel zdecydował się na powrót.



Charlene nie mogła znaleźć niczego w okolicy, w którym mogłaby mieszkać rodzina, więc pierwszą noc po zakończeniu najmu spędzili na piętrze jej mamy.

Następnie Rada Kornwalii zarezerwowała im pobyt w Premier Inn na tydzień, zanim zostali przeniesieni do Travelodge, gdzie od tamtej pory pozostają.

Jest już 15 tygodni później i wcale nie są bliżej powrotu do domu. Charlene mówi, że z trudem sobie radzi.



Ich pokój ma tylko trzy łóżka, łazienkę, czajnik i lodówkę - bez kuchni i części dziennej.

Matka Charlene, 57-letnia Sonia Johns, mieszka 15 minut jazdy samochodem, a rodzina spędza tam jak najwięcej czasu.

Sonia potrafi ugotować dzieciom obiad i wyprać im ubrania, a jej dom jest też gdzieś, gdzie dzieci mogą spędzić trochę czasu z dala od pokoju hotelowego, który jest zaśmiecony wszystkimi rzeczami.

  Travelodge



Rodzina spędziła 15 tygodni w Travelodge bez widocznej daty końcowej (Zdjęcie: SWNS)

Charlene, pracownik pomocniczy dla dorosłych z trudnościami w nauce, powiedziała: „Musieliśmy przechowywać większość rzeczy, ale rzeczy, których potrzebujemy, wciąż zajmują dużo miejsca. Codziennie szukam domów na stronie internetowej rady, aby znaleźć nas z tego bałaganu, ale możesz licytować tylko jedną nieruchomość tygodniowo i zawsze jest tak tłoczno.

„Mam jedną córkę w dużej szkole, syna w gimnazjum i malucha zaczynającego żłobek we wrześniu, ale jeśli nie znajdziemy gdzieś szybko, będą musieli przenieść szkoły. Codzienne organizowanie posiłków jest stresujące, bo nie mamy dokąd przechowywać żywność, więc to codzienne wycieczki do sklepów.

„Następnie gotujemy jedzenie z tego sklepu u mamy i robimy to wszystko od nowa następnego dnia. Nie wiem, co byśmy zrobili, gdybyśmy nie mieli domu mamy, bo jak tylko się obudzimy rano to tam Idziemy. Potem wracamy do Travelodge tylko na sen, bo inaczej to po prostu za dużo.

Charlene mówi, że wychowywanie malucha Darcy w Travelodge było szczególnie trudne, ponieważ hałas dobiegający z innych pokoi i z parkingu nie pozwala jej zasnąć.

Personel hotelu jest życzliwy i pozwala Kieranowi i Freyi oglądać telewizję w kawiarni, podczas gdy Charlene kładzie ją do łóżka.

Charlene płaci 3,10 funta za noc jako opłatę za obsługę pokoju, a Rada Kornwalii pokrywa resztę.

Co trzy tygodnie musi dowiadywać się od pracowników recepcji, czy opłata za pokój została przedłużona, co uważa za niezwykle stresujące.

„Posiadanie dwulatka to kompletny koszmar, ponieważ wszystko jest w jej zasięgu” – powiedziała Charlene. „Ona albo pozostaje w swoim łóżeczku podróżnym, albo przenośnym krzesełku do karmienia, kiedy jesteśmy w pokoju, ponieważ pozwalanie jej na czołganie się jest zbyt niebezpieczne.

„W tej chwili jest dość głośno, ponieważ są wakacje, a ludzie często trzaskają drzwiami i krzyczą. Jest też śmiesznie gorąco, ale po otwarciu okien jest większe zanieczyszczenie hałasem.

„Obsługa hotelu była niesamowita przez cały czas i zawsze jest chętna do pomocy, jeśli zajdzie taka potrzeba”.

Dodała: „W tej chwili płacą za pokój, ale jest opłata za usługę, którą w pewnym momencie będę musiała im zwrócić. Doszedłem do wniosku, że do tej pory powinna wynosić około 350 funtów – ale znowu, Nie otrzymałem od nich żadnej informacji o tym, kiedy należy to zapłacić.

„Prywatne wynajmowanie jest po prostu zbyt drogie, więc mamy ograniczone możliwości. Jedyne, co mogę zrobić, to dalej szukać mieszkania komunalnego w nadziei, że będę miał szczęście – chociaż w tej chwili wydaje się, że nie ma światła na końcu tunel.'

Rzecznik Rady Kornwalii powiedział: „Sympatyzujemy ze stanowiska, w którym znajdują się niektórzy mieszkańcy, ponieważ Kornwalia nadal boryka się z ogromną presją na dostępność mieszkań.

„Zobowiązujemy się zapewniać wsparcie wszystkim mieszkańcom borykającym się z bezdomnością.

„Jednak istnieje duże zapotrzebowanie na zakwaterowanie, w tym nasze własne zasoby mieszkaniowe, nieruchomości, które wynajmujemy i inne miejsca zakwaterowania.

„Nadal oferujemy wsparcie wszystkim osobom mieszkającym w nagłych wypadkach, aby pomóc im znaleźć długoterminowe domy.

„Podejmujemy działania w celu rozwiązania kryzysu mieszkaniowego w Kornwalii, od zwiększenia dostępności zakwaterowania awaryjnego po zwiększenie liczby nowych mieszkań komunalnych za czynsz socjalny i współwłasność.

„Ciężko pracujemy, aby znaleźć odpowiednie awaryjne zakwaterowanie dla wszystkich, którzy go potrzebują, i inwestujemy 39 milionów funtów w zwiększenie zasobów tymczasowego zakwaterowania Rady, aby zmniejszyć zależność od krótkoterminowego zakwaterowania w hotelach i B&B.

„Obejmuje to zakup nowych domów modułowych, kupowanie i odnawianie nieużywanych nieruchomości oraz zapewnianie dedykowanego zakwaterowania „przeprowadzki”, aby wesprzeć byłych śpiochów w drodze do osiedlonych, stałych domów”.