Mówczyni Lindsay Hoyle spiskuje z posłanką Partii Pracy po wściekłości na zachowanie Borisa w Commons

Przedstawicielka Brent South została tymczasowo zawieszona w Izbie Gmin w lipcu po tym, jak oskarżyła premiera o okłamywanie posłów. Etykieta parlamentarna stanowi, że politycy nigdy nie mogą kłamać w Izbie, a każdy, kto oskarża jednego z ich kolegów o wprowadzanie Izby w błąd, musi przeprosić lub zostać wyrzucony.



Ale pani Butler przeprowadziła teraz rozmowy z przewodniczącym Izby Gmin, aby omówić plan działania, gdy następnym razem uzna, że ​​pan Johnson nie wypowiada się zgodnie z prawdą przy okienku wysyłkowym.

Powiedziała: „Cieszę się, że spotkałam się teraz z przewodniczącym Izby Gmin, aby omówić możliwe dalsze kroki.

„Nie chodzi o polityczną punktację, ale o zachowanie świętości parlamentu i naszej demokracji.

„Gdybyśmy mieli kodeks ministerialny, który był własnością całej Izby Gmin, stosowałby niezbędne standardy bez względu na to, kto był wówczas u władzy.



Lindsay Hoyle spotkała się z Dawn Butler, aby omówić przyszłe działania

Lindsay Hoyle spotkała się z Dawn Butler, aby omówić przyszłe działania (Zdjęcie: GETTY / PA)

„Zaczęło się to w lipcu, zająłem stanowisko i wyzwoliłem kłamstwa premiera w parlamencie, po czym zostałem tymczasowo usunięty.

„Mówienie prawdy do władzy przekazało przesłanie głośno i wyraźnie”.

22 lipca parlamentarzysta Partii Pracy powiedział w debacie, że Johnson „w kółko okłamywał Izbę i kraj”.



Mówiąc o rekordzie premiera podczas pandemii, twierdziła, że ​​ludzie zginęli z powodu spornych roszczeń pana Johnsona.

Wśród złożonych oświadczeń było to, że nie zgodziła się z twierdzeniem, że związek między zakażeniem COVID-19 a poważną chorobą i śmiercią został zerwany.

Powiedziała: „Kłamstwo podczas pandemii jest niebezpieczne.

Dawn Butler powiedziała, że ​​Boris Johnson kłamał „w kółko”.



Dawn Butler powiedziała, że ​​Boris Johnson kłamał „w kółko”. (Zdjęcie: PA)

Wicemarszałek zawiesił posła Partii Pracy w Izbie na resztę dnia

Wicemarszałek zawiesił posła Partii Pracy w Izbie na resztę dnia (Zdj .: PA)

„Jestem rozczarowany, że premier nie przyszedł do Izby, aby poprawić zapis i poprawić fakt, że raz za razem okłamywał Izbę i kraj”.

Jej brak wycofania komentarza spowodował, że wicemarszałek zawiesił ją w Izbie Gmin na resztę dnia.

Od tego czasu złożyła wniosek w sprawie wczesnego dnia – który będzie przedmiotem debaty posłów w bliżej nieokreślonym terminie – krytykujący premiera.

Brzmi on: „Ta Izba uważa, że ​​zaufanie do kodeksu ministerialnego zostało podważone przez działania premiera; uważa ponadto, że premier nie powinien dłużej być strażnikiem kodeksu, ponieważ wykazano, że brakuje mu niezbędnych zdolności moralnych; w związku z tym wzywa do podjęcia kroków, aby uczynić Izbę Gmin odpowiedzialną za podjęcie decyzji, czy domniemane naruszenia powinny być badane, oraz ustalenie, czy ministrowie naruszyli kodeks”.

Trendy

Jak dotąd 104 posłów poparło wniosek, w tym posłowie z ośmiu różnych partii.

„Mój ponadpartyjny wniosek wskazuje na zdecydowane stanowisko Izby – teraz zamierzam wymusić debatę na temat tej istotnej kwestii i pociągać do odpowiedzialności nasz nieuczciwy rząd” – powiedziała pani Butler.

„Jestem zdeterminowany, aby pociągnąć premiera do odpowiedzialności i wzmocnić, a nie podkopać naszą demokrację”.

Rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego powiedziała: „Nie komentujemy prywatnych spotkań”.